Piekło Kobiet (i Mężczyzn)

Koronawirus, który święcił swoje triumfy w mediach przez kilka minionych miesięcy, przestał być tematem numer jeden – teraz stało się nim zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej, zatwierdzone przez Trybunał Konstytucyjny (który, jako upolityczniony, nie ma z konstytucją nic wspólnego poza nazwą). Nie ma chyba w kraju nad Wisłą człowieka, w którym kwestia ta nie wywoływałaby gorących emocji.

Decyzją Trybunału Konstytucyjnego kobieta została uprzedmiotowiona, sprowadzona do roli inkubatora, ba, do roli żywego, chodzącego grobowca, nieraz masowego – skoro przymusza się ją do noszenia w sobie płodów skazanych na śmierć. Najdziwniejsze, że za tą tragedią stoi bezdzietny, sfrustrowany samotnością dziadyga, który nie był w związku od dziesięcioleci – i który prawdopodobnie jest kryptogejem.

Ustawa zaostrzająca prawo aborcyjne to jedno. Dwa, że została przeforsowana w trakcie trwania pandemii koronawirusa. Myślano z pewnością, że zakaz zgromadzeń zapobiegnie falom protestu, tymczasem wszystkie świadome swojej krzywdy ofiary zmobilizowały się i stanęły murem za prawem do decydowania o swoim szczęściu, nawet pomimo strachu przed wirusem. Odczuwam wobec nich ogromny podziw i szacunek. Oby tak dalej, drogie Panie! Wszystkim tym, którym zmiany w prawie aborcyjnym przypadły do gustu, życzę zaś, by mieli okazję zrewidować swoje poglądy…

Ale zaostrzenie ustawy antyaborcyjnej to nie tylko piekło kobiet – to również piekło wszystkich kochających je mężczyzn. Mężczyzn, którzy szanują ich uczucia, pragną ich szczęścia, chcą ochronić je przed cierpieniem; mężczyzn nie godzących się na uprzedmiatawianie ich. Drogie Panie – udowodniłyście, że jesteście na tyle twarde, że dałybyście sobie radę w tej walce i bez nas, ale wiedzcie, że jest wśród nas wielu takich, którzy stoją z wami ramię w ramię.

Zniesienie kompromisu aborcyjnego doprowadzi tylko do tego, że znacznie wzrośnie liczba zabiegów wykonywanych pokątnie. Wszyscy, którzy będą chcieli usunąć niechcianą ciążę, poradzą sobie z tym bez problemu. Obecnie istnieją organizacje pomagające zorganizować wyprawę aborcyjną do Państw, gdzie prawo aborcyjne jest bardziej liberalne – i można spodziewać się, iż zaczną teraz działać o wiele prężniej.

To My, Polacy, tworzymy Państwo – a nie elita rządząca. To oni są dla nas, a nie my – dla nich. Dyktatura zaczyna się, kiedy ci z góry zaczynają myśleć inaczej. Większość z nas chce liberalizacji ustawy aborcyjnej! Kobiety, które będą chciały donosić chory – nawet śmiertelnie – płód, mogłyby to robić; reszta powinna działać zgodnie z własnym sumieniem. Nikt nie ma prawa obracać w piekło życia całych rodzin z powodu płodu skazanego na cierpienie i śmierć!

Strach zapytać, co będzie dalej? Całkowita delegalizacja aborcji – nawet w przypadku gwałtu i zagrożenia życia matki?… Czy antykoncepcja stanie się równie ścigana, jak narkotyki? Czy kobiety będą kupować pigułki antykoncepcyjne u stojących na rogach ulic dilerów?… Jeśli damy sobie wejść na głowę PiS-owskim partaczom – tak!, z pewnością właśnie tak będzie wyglądała nasza przyszłość. Powrót do średniowiecza.

Ale jest nadzieja. Skoro upadł Stalin, Hitler, Pol Pot, Mao i inni zwyrodniali dyktatorzy, upadnie również Kaczyński i jego PiS-okracja. To kwestia czasu. Żal tylko ofiar tego reżimu, które padną, nim ustąpią ich ciemiężcy. Chwilami odnoszę wrażenie, że to, co się dzieje, wyczerpuje możliwości merytorycznego komentarza; że pozostaje już tylko rzucać gnojem, kamieniami, inwektywami, pluć na tych, którzy usiłują zgotować nam piekło; wywlec ich z domów i wywieźć na taczce gnoju prosto tam, gdzie ich miejsce – na śmietnik historii. Może to tylko niepotrzebne emocje… a może nie. Od czasu do czasu światu potrzebna jest przecież rewolucja.

P.S. – Jebać PiS. Po wsze czasy.

2 komentarze do “Piekło Kobiet (i Mężczyzn)

Dodaj komentarz